sobota, 6 lipca 2019

DUOMO di MILANO v.2: ZJAWISKOWA PORTA CENTRALE



Mediolan zawsze był moim marzeniem. Nie do końca wiem skąd się to wzięło, ale na dźwięk nazwy Milano od razu szybciej biło mi serce. Kiedy nastała era blogów dowiedziałam się, że jest to miasto w gruncie rzeczy nudne, nieprzyjazne, a jedyne co w nim warte zobaczenia to katedra i Ostatnia Wieczerza. Taka opinia była powszechna! Nie zniechęciło mnie to, ale i tak moje drogi w Italii omijały Milano. W 2019 roku w końcu odwiedziłam to miasto. Było już na końcu naszej trasy i po cudach Toskanii i Wenecji [oraz wpisach blogowych!] nie spodziewałam się zbyt wiele. Ale Mediolan zaskoczył mnie bardzo pozytywnie i na pewno ma do zaoferowanie masę atrakcji dla każdego, a w szczególności wielbiciela sztuki. 

Oczywiście tuż po przyjeździe popędziliśmy [metrem] na Piazza del Duomo by kupić bilet na następny dzień. Natychmiast po wyjściu spod ziemi zobaczyłam katedrę w pełnej krasie i…. przepadłam! Nie przeszkadzali mi nawet uliczni sprzedawcy, którzy początkowo dość nachalnie wciskali kukurydzę dla gołębi, ani dość zatłoczony plac, ani nawet same gołębie, których bardzo nie lubię. Po prostu WOW! Ach ten gotyk! Choć oczywiście ekspert/ka natychmiast by sprostował/a, że Duomo, budowane od roku 1386 aż do 1965 [!!], jest zlepkiem przeróżnych styli to jednak dla mnie laiczki, przebija przede wszystkim właśnie gotyk i tego będę się trzymać ;-) 

Wiele elementów budynku przyciąga wzrok już z daleka- strzeliste pinakle i witraże, ale im bardziej się zbliżałam tym bardziej ciekawiła mnie centralna, potężna brama. Cóż za mistrzostwo! Wręcz oszałamia…… i właśnie ów portal jest jednym z najpóźniej dodanych elementów Duomo. Dopiero w 1908 brązowe drzwi autorstwa Lodovica Pogliaghi’ego  zastąpiły drzwi drewniane. Styl neo-gotycki genialnie pasuje do całości, daje wrażenie, że portal jest stary, można wręcz pomyśleć, że ma kilkaset lat! 

Za to kunsztowne obramowanie drzwi, na które składa się tympanon oraz bogato rzeźbione pilastry pochodzi z XVII wieku, więc faktycznie ma już swoje lata. 

Portal w pełnej okazałości.


Im bliżej podchodzę tym bardzie się zachwycam….



Oba skrzydła drzwi są zdobione oczywiście scenami z mitologii chrześcijańskiej. Głęboki relief- postacie wręcz wychodzą z kamienia!, w połączeniu ze szczegółowością i dopracowaniem najdrobniejszego detalu robi niesamowite wrażenie.







Tutaj dobrze widać jak bardzo poszczególne elementy wystają z tła. Postacie biorące ślub [?] stykają się z kamieniem chyba tylko nogami, kobieta po lewej aż wychyla się z ramy, a wieńczące scenę elementy architektoniczne [gotyckie oczywiście] są wyrzeźbione warstwowo.




Niektóre z elementów, jak widoczne poniżej dziecko w kołysce, są wręcz wytarte od częstego dotykania. Nie udało mi się dowiedzieć dlaczego ludzie to robią. Podejrzewam, że chodzi o typowe myślenie magiczne, być może tzw magia sympatyczna typu dotknę dziecka to zajdę w ciążę…. Na jednym z włoskich blogów znalazłam teorię, że ludzie dotykają tylko dlatego, że widzą, że inni często to robią, więc musi to mieć jakiś sens….. Miałoby więc to być działanie odruchowe, niemal bezmyślne.




A tu już niestety widoczne uszkodzenia tła oraz anioła, który nie ma dłoni powstałe na skutek bombardowania w trakcie II wojny światowej.



U dołu bramy biegnie pas z medalionami wypełnionymi postaciami. Są one podpisane, ale nie wszystkie rozszyfrowałam, a nawet jeśli to i tak nie znam ich historii. Dla ludzi wierzących jest to pewnie łatwiejsze. Tutaj- królowa Estera.




Akurat motyw Judyty ucinającej głowę Holofernesowi jest bardzo znany.



Prześliczne anioły i te ich pozy, szczególnie dwóch na samym dole, mistrzostwo.








W czym ma pomóc dotykanie nóg?? Architektoniczne motywy gotyckie wpadają w oko w wielu scenach.






Niestety trzecia, najwyżej położona i największa, scena, jest zabezpieczona siatką na tyle drobniutką, że postacie są ledwo widoczne. Mam nadzieję, że szybko zostanie odrestaurowana [?] czy naprawiona i będzie można również ją podziwiać.



Ozdobne pilary po obu stronach drzwi. Ten smoczek skradł moje serce :-)







Jest nawet świerszcz :-)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz