Kolejne hiszpańskie miasto, Sewillę, poznawaliśmy aż przez 4
dni! Niestety nawet mimo ponad pół tygodnia spędzonego w stolicy Andaluzji, nie
miałam możliwości wizyty w sklepie z sukienkami flamenco :-) A wystawy tak kusiły…., i
akurat były wyprzedaże…. Niestety sklepowa sjesta dała mi się we znaki ;-)
Jednak Sewilla była warta każdego dnia i nie żałujemy, że poświęciliśmy jej
najwięcej czasu.