Po kilku dniach spędzonych w Atenach zamieszkaliśmy w Nea
Makri, w spokojnej, wręcz odludnej okolicy, ale samochodem blisko do
cywilizacji i plaży :-) Kolejny raz trafiona okazja z portalu airbnb.
Wprawdzie jeszcze wtedy dziwił mnie prysznic w postaci samego węża z wodą- bez
żadnych parawanów nawet, tak, że cała łazienka była zalana po myciu, a odpływ
wcale nie był o wiele niżej niż reszta podłogi….. Ale potem przekonałam się, że
w Grecji to raczej standard niż coś dziwnego.
Stanowisko
archeologiczne Ramnous w przewodnikach wspominano raczej pobieżnie, ale
postanowiliśmy je odwiedzić. Dojazd z Nea Makri zajął nam ok. 25-30min, a po
drodze można odbić do Maratonu oraz za darmo zwiedzić nikłe pozostałości ogromnej
posiadłości Herodesa Atticusa [post już niedługo]. Na parkingu nie było żadnych
aut, a przywitało nas bardzo przyjazne psisko. Cena przystępna- 2E.