Wprawdzie Werona rozczarowała swoim sztandarowym zabytkiem
czyli Areną, ale Stare Miasto nas oczarowało. To naprawdę piękne i klimatyczne
miasteczko! Poza ścisłym centrum było niewielu turystów, a uliczki i zakamarki
zachęcały do zagubienia się w mieście Romea i Julii. Myślę, że Weronę należy
zwiedzać właśnie tak- chodząc niezbyt szybko i rozglądając się uważnie by nie
przegapić kolejnych ozdobnych drzwi czy pozostałości po rządach Wenecji, które
można spotkać na każdym kroku.