Po drodze z
Ravenny do Florencji postanowiliśmy zwiedzić Prato. Samochód zostawiliśmy na
olbrzymim, płatnym [ale tanim] parkingu w niewielkiej odległości od centrum i ruszyliśmy.
Szybko okazało się, że pomysł nie był najlepszy. Wprawdzie miasteczko było
urocze i spokojne, ale prawie wszystkie atrakcje były zamknięte lub właśnie się
zamykały! Wbrew stosowanej wszędzie regule, w Prato muzea i kościoły są
nieczynne we wtorek, a otwarte w poniedziałek zamiast na odwrót! Prawdopodobnie
byliśmy jedynymi osobami, które o tym nie wiedziały, gdyż miasteczko było
opustoszałe, dosłownie zero turystów. Oczywiście na to akurat nie narzekaliśmy :-)
Chaos w podróży. Blog o podróżach. Zdjęcia. Historia starożytna, mitologia. ciekawostki. Porady praktyczne.
sobota, 14 września 2019
sobota, 7 września 2019
FLORENCJA- ZAKAZ WJAZDU!
Po Florencji
poruszaliśmy się głównie pieszo, ze względu na zakaz wjazdu, ale nawet gdyby
go nie było to prawdopodobnie i tak auto byłoby bezużyteczne. Miejsca
parkingowe w centrum są na wagę złota :-) Kolejnym powodem są wszechobecne
zakazy wjazdu [a także np. postoju], które chyba dla poprawy humoru kierowcom,
są ozdobione zabawnymi rysunkami. Nie wiem czy istotnie wpływają na
zmniejszenie frustracji u prowadzących, ale niejeden pieszy na pewno się
uśmiechnie :-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)