niedziela, 15 lipca 2018

PALACIO de LONGORIA czyli SECESJA w MADRYCIE


Hiszpańskie miasto, które natychmiast jest kojarzone z secesją to Barcelona. Madryt nie słynie z architektury w stylu art nouveau i większość osób nawet nie wie, że również w tym mieście można spotkać jej przykłady. Jest ich bardzo niewiele, ale potrafią zrobić wrażenie. Pewnie dlatego, że tak różnią się od otoczenia- są dosłownie jak z innej bajki, choć nie da się ukryć, że daleko im do bajkowości budynków z Barcelony, Brukseli czy Paryża.

Takim budynkiem, który wyrasta nagle przed zaskoczonym wielbicielem art nouveau jest Palacio de Longoria. Znajduje się on na rogu ulic Calle de Fernando VI oraz Calle Pelayo, w okolicy, w której dominuje nowsza zabudowa i naprawdę nie spodziewalibyśmy się architektonicznego „wyskoku”.

 Jego twórcą jest Katalończyk- José Grases Riera, który urodził się i studiował w Barcelonie, tak więc stolica hiszpańskiej secesji ma swój wkład w architekturę stolicy. Projekt powstał na życzenie finansisty Javiera Gonzáleza Longorii w 1902 roku i został zrealizowany w dwa lata. Parter miał być przeznaczony na biura banku [stąd jest bardzo reprezentacyjny], a na piętrze miała znajdować się przestrzeń prywatna. Niestety już w 1912 dom został sprzedany Compañía Dental Española czyli firmie dentystycznej, a potem znalazł się w rękach prywatnych. Niestety został on doprowadzony do ruiny i następny właściciel SGAE, poza wyłożeniem w 1950 roku 5 milionów peset na zakup, musiał także zająć się renowacją. SGAE to Sociedad General de Autores czyli Stowarzyszenie Autorów i Wydawców- organizacja dbająca o prawa autorskie reprodukcji, dystrybucji i upubliczniania dzieł literackich, muzycznych, teatralnych, kinematograficznych i audiowizualnych. Jeszcze kilka lat temu można było umówić się na oprowadzanie po budynku, jednak teraz nie znalazłam już tej opcji na stronie SGAE.

Widok całości- roślinne, wijące się dekoracje oraz maski kobiece typowe dla secesji.



Widać, że wnętrza są wysokie, ale jak dokładnie wyglądają wie tylko ten pan rozmawiający przez telefon. Jeśli stylem przypominają hol wejściowy to zazdroszczę miejsca pracy!





Ogrodzenie to też stylizowane kwiaty.




Jedna z bram wejściowych i jej roślinne ozdobniki.


Przez tę bramę zaraz wejdę do środka. Niestety w środku siedział strażnik i nie pozwalał zwiedzać budynku. Zdążyłam jednak zrobić kilka zdjęć, choć niestety wewnątrz było zaskakująco ciemno. 




Bliźniacze rzeźby mitologicznych postaci [Hermes?] stojące u stóp imponujących schodów, które w literaturze często nazywane są królewskimi czy wręcz cesarskimi.



Strop holu wejściowego ozdobiony bardzo charakterystycznymi dla secesji liśćmi kasztanowca. Ten motyw jest bardzo popularny w Polsce, np. piękna brama w Willi  Kindermannów w Łodzi [więcej].



Schody- imponujące, choć czy królewskie? Na pewno zdjęcie nie oddaje ich splendoru. 


Zwracają uwagę absolutnie zachwycające balustrady z kwiatami o giętych łodygach i płatkami z kolorowego szkła. 



Jednak to co powoduje westchnienie zachwytu widoczne jest dopiero, gdy wejdzie się nieco po schodach. Okazuje się, czego w ogóle nie widać z zewnątrz!, że budynek zwieńczony jest kopułą z przepięknym witrażem!  

Witraż jest dziełem tzw. Domu Maumejean. Jest to rodzinna firma założona w 1860 roku przez Julesa Pierre'a Maumejeana, który stworzył prawdziwą „witrażową dynastię”. Jego pięcioro dzieci: Joseph, Jean Siméon, Léon Ernest, Marie Thérèse i Charles Emile odziedziczyło talent i kontynuowało jego działalność. Od 150 lat Dom Maumejean zajmuje się realizacją artystycznych witraży, mając swoje siedziby, oprócz Madrytu, w Barcelonie i San Sebastian. Ich dzieła można podziwiać w wielu budowlach świeckich jak teatry, kasyna, a nawet dom handlowy oraz licznych kościołach, na czele z tak znanymi jak Katedra w Sewilli, Burgos czy Segowii. 


Niestety dalej nie mogłam już pójść, ochroniarz był miły, ale stanowczy. Wieeelka szkoda, że zrezygnowano z wycieczek, bo na pewno wnętrze Palacio de Longoria kryje niejedną perełkę.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz