sobota, 27 lipca 2019

DUOMO di MILANO v.5: OLŚNIEWAJĄCE WITRAŻE



Katedra w Mediolanie jest usiana niesamowitymi skarbami- liczne rzeźby, sarkofagi, obrazy, kaplice mogą jednak „zniknąć” przy oszałamiających witrażach. Zresztą cała część przeznaczona dla wiernych przyciąga wzrok jak magnes. A zdjęcia nie do końca oddają jej urok- szczególnie moje zdjęcia :-) ale na swoje usprawiedliwienie wspomnę, że oczywiście w Duomo nie można używać ani flesza ani statywu. Oświetlenie dla aparatu też nie jest najlepsze, ale na szczęście klimat dla oczu i odczuć buduje znakomicie :-)


Prezbiterium- dzieje się w nim dużo, ale dzięki wysokości przestrzeń nie wydaje się zagracona. Trochę szkoda, że właśnie ta nawa nie posiada pięknego, gotyckiego sklepienia, ale może to tylko tymczasowe.



Ciborium autorstwa Pellegriniego Tibaldi w postaci małej, starożytnej świątyni na planie okręgu, której kopuła jest podtrzymywana przez osiem kolumn korynckich i zwieńczona posągami aniołów i Jezusa. Po obu jej stronach umieszczono posągi św. Karola i Ambrożego. Posąg Karola powstał w 1610 roku jako wspólne dzieło rzeźbiarza Andrei Biffi oraz złotnika Verovy. Statua Ambrożego pochodzi z 1698 roku. Obie są bogato zdobione perłami, kamieniami półszlachetnymi oraz diamentami, z których przynajmniej część pochodzi z darów wiernych. 

I to tło w postaci witrażu!
 






Najstarsze witraże w Duomo di Milano pochodzą z XV i XVI wieku i są wykonane z pasty szklanej. Natomiast późniejsze, z wieku XIX, zostały wykonane metodą malowania na szkle, dzięki której artyści dysponowali większą ilością kolorów, jednak okna traciły na transparentności. W wieku XX powrócono do tradycyjnej techniki wykonywania witraży.

Oczywiście na witrażach można zobaczyć liczne sceny z mitologii chrześcijańskiej.




Dynamicznie biegnący koń, z rozwianą grzywą…. Przepiękny!



Witraże pokazujące walkę pomiędzy aniołami i diabłami. Te drugie są bardzo wyraziste, a według mnie dominują obraz. Witraże dynamiczne, kolorowe- bardzo mi się podobały.



Rozety na szczycie witraży są przeurocze. Same witraże mają chyba z 10 o ile nie więcej metrów wysokości.



Witraże tworzyli zarówno Włosi jak i artyści z całej Europy- z Niemiec czy Francji. Zachowało się kilka nazwisk: Stefano da Pandino, Nicolo Varallo, Nicholas de Bonaventuris czy Biagio Arcimboldi. 



Czas na absolutnie fantastyczne witraże zamykające apsydę. Jest ich aż trzy i są gigantyczne! Choć nigdzie nie udało mi się znaleźć danych o ich wysokości to sądzę, że należy mówić o kilkudziesięciu metrach. Robią niesamowite wrażenie nie tylko rozmiarami, ale także, a może przede wszystkim, rozetami na szczycie każdego witrażu. Dla mnie te mandale były wręcz magiczne i nie mogłam się od nich oderwać.



Dwa boczne witraże pokazują po 130 scen z Nowego i Starego Testamentu. W latach 1833-1865 zostały one całkowicie przerobione przez Giovanniego Batistę Bertiniego wraz z synami Pompeo i Giuseppe.



Niestety uchwycenie wszystkich trzech witraży jest chyba niemożliwe. W pewnym momencie jest zakaz przejścia i środkowy oraz trzeci witraż są widoczne pod bardzo ostrym kątem.






Środkowy witraż jest moim zdaniem najciekawszy. Zawiera panele ze scenami z Apokalipsy. Został wykonany w roku 1416 przez Franceschino Zavattari’ego, Maffiolo da Cremonę i Stefano da Pandino. Pod koniec XV wieku witraż wymagał już naprawy, którą poprowadzili Cristoforo de Mottis i Niccolo da Varallo. Motyw ozdobny to słońce Viscontich- rodu władców Mediolanu.



Widok z perspektywy na środkowy witraż ze słońcem Viscontich oraz cyborium i kolumny z posągami.




Jeden z dwóch drewnianych organów z XVI wieku z rozkładanymi panelami, na których widać obrazy autorstwa Giuseppe Medy oraz Camillo Procaccini’niego. Organy w mediolańskiej katedrze składają się z 15800 piszczałek i należą do największych na świecie. Grał na nich min. Johann Christian Bach, syn słynnego Sebastiana.




Po prawej stronie zdjęcia jedna z dwóch XVI- wiecznych ambon projektu wspomnianego kilkakrotnie Pellegriniego Tibaldi. Podtrzymywane są przez olbrzymich telamonów czyli kariatydy, ale mi kojarzą się z magami czy czarodziejami :-) W kościele wyglądają dość egzotycznie i zabawnie



Ambona posiada zdobienia z wytłoczonej i złoconej miedzi autorstwa Giovanni Andrei Pellizzoni’ego oraz Francesco Brambilli il Giovane. Pierwsza z ambon została wykonana w 1585, a druga w 1602 roku.




Monument Gian Giacomo Medici, kondotiera [czyli dowódcy najemnych sił miasta] zwanego Medeghino. Został on wykonany na prośbę brata zmarłego kapitana- papieża Piusa IV. Wyszedł spod dłuta Leone Leoni’ego w latach 1560-156, a sam projekt został zatwierdzony przez Michała Anioła- dlatego też czasem można się spotkać z informacją, że jest on autorem pomnika. Po obu jego stronach stoją alegorie Pokoju i Wojny w postaci kobiet.




Chrzcielnica czyli wanna rzymska z czerwonego porfiru sprowadzanego aż z Egiptu, gdzie królowa Kleopatra miała jedyną wtedy na świecie kopalnię tego kamienia. W XVI wieku Pellegrino Tibaldi umieścił w niej muszle i wanna zaczęła służyć jako miejsca chrztu- prawdopodobnie dlatego przetrwała.



Scurolo di San Carlo czyli ośmioboczna kaplica mieszcząca doczesne szczątki św. Karola. Wybudowana przez Francesco Marię Richini’ego w roku 1606. Górna część ścian i sufit zdobiony scenami z życia Karola wykonanymi na polecenie kardynała Alfonso Littę w roku 1670. Trumna z ciałem jest srebrna o ściankach z kryształu górskiego i została wykonana z datków Filipa IV, króla Hiszpanii. Sarkofag zdobiony pozłacanymi aniołkami i scenami, których autorem jest artysta zwany Il Cerano czyli Giovanni Battista Crespi, który od 1629 roku kierował przez chwilę pracami przy Duomo di Milano. Musimy uwierzyć na słowo, że zdobienia są przykładem mistrzowskiego rzemiosła, gdyż niestety zarówno słabe oświetlenie jak i brak możliwości bliższego podejścia do urny nie sprzyja przyjrzeniu się. Strój zmarłego ozdobiono diamentami sfinansowanymi przez Marię Teresę z Austrii. Srebrna maska wykonana została na podstawie pośmiertnej maski Karola.



Prześliczna krypta w kształcie okręgu. Niestety wstęp do niej również jest niemożliwy. Pomieszczenie zaprojektowane przez Pellegrino Tibaldiego było używane jak chór w zimie, gdyż było w nim cieplej i dlatego nosiło nazwę chóru zimowego. Centralnie umieszczony, okrągły ołtarz jest otoczony ośmioma kolumnami, a sklepienie całkowicie pokryto wyrafinowaną i bogatą dekoracją stiukową i malarską.



Obraz pędzla Federico Barocci’ego z 1633 roku, Ambrogio impone penitenta a Teodosio czyli Ambroży narzuca pokutę Teodozjuszowi. Wspomnienie czasów, na szczęście minionych, kiedy duchowieństwo miało władzę nad władcami świeckimi.



Płaskorzeźba będąca częścią L’Altare della Presentazione della Vergine [Ołtarz Prezentacji Dziewicy] z 1543 roku autorstwa Augostino Busti zwanego il Bambaia. W głębi widać sklepienie, które posłużyło Bramantemu jako inspiracja przy tworzeniu fałszywej absydy w znajdującym się nieopodal San Satiro.



Inne płaskorzeźby w Duomo di Milano.




Podziemia katedry z najstarszymi zachowanymi jej szczątkami oraz malowidłami. Znajduje się tam też mini wystawa artefaktów znalezionych podczas wykopalisk w rejonie, tak jak widoczny na zdjęciu średniowieczny dzban z kolejnym z herbów Viscontich. Wiąże się z nim [z herbem, nie dzbanem :-)] ciekawa historia, czy też właściwie legenda, ale to już opowieść na inny post.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz