Festival de los Patios w Kordobie to po prostu konkurs na
najładniejszy dziedziniec. Pierwsze tego typu konkursy były nieformalne- po
prostu mieszkańcy miasta udostępniali swoje patia dla publiczności. Robili tak
od roku 1918, a pierwszy oficjalny konkurs odbył się w 1921. Nagrody pieniężne
w wysokości 100, 75 i 50 peset zostały rozdzielone wśród jedynych patiów, które
zgłosiły się do rywalizacji.
Tak niewielki odzew sprawił, że nawet Francisco Fernandez de Mesa, ówczesny burmistrz i wielki zwolennik festiwalu, nie zdecydował się na kolejne jego odsłony. Przerwa trwała aż do roku 1933, a wkrótce potem wojna domowa wymusiła kolejną aż na 8 lat [1936-1944]. Rządzący w latach 50-tych burmistrz Antonio Cruz Conde promował dziedzińce jako atrakcję turystyczną. Aby zachęcić do udziału w Festivalu ustanowił wysokie nagrody w wysokości 3000 peso, które jeszcze wzrosły do 8 tysięcy. Dotowano również patia, które nie wygrywały, aby zrekompensować trud przygotowania dziedzińców. W 2012 roku Festival de los Patios został wpisany na listę UNESCO jako niematerialne dziedzictwo ludzkości.
Na przestrzeni lat zmieniały się też zasady konkursy.
Początkowo np. na patiach występowały zespoły flamenco, co było oceniane przez jurorów.
Dziś nagrody przyznaje się w takich kategoria jak: patio tradycyjne,
nowoczesne, muzułmańskie, artystyczne użycie wody, religijne, w stylu mudejar,
oświetlenie czy najpiękniejsza dekoracja kwiatowa. Szczerze mówiąc tych konkurencji
jest tak dużo, że chyba każde patio ma szanse być na podium J
Festival de los Patios na przełomie XX i XXI szybko zyskiwał
na popularności, szczególnie gdy pięknie przystrojone patia zaczęły przyciągać
turystów. Dziś Festival powoli staje się ofiarą własnego sukcesu co oznacza min. długaśne kolejki do wejścia na kolejne dziedzińce i tłumy uniemożliwiające jakikolwiek relaks.
A andaluzyjskie patia są stworzone do leniwego przesiadywania na nich i
kontemplacji tych wszystkich ozdobników często przy dającym chłodek
akompaniamencie szmeru wody z fontanny.
Nie dostosowywaliśmy daty
podróży do Festivalu, ale udało nam się na niego trafić. W roku 2018 trwał
od 1-13 maja. Patia są otwarte od 11-14 oraz późnym popołudniem od 18-22.
Żeby uniknąć tłumów turystów trzeba iść tuż przed 14 czy 18, bo niektórzy otwierają
ciut wcześniej :-) A najlepiej wybrać okolicę z dala od historycznego centrum.
Właśnie na takich patiach byliśmy sami i mogliśmy delektować się ich
dekoracjami, a nawet na kilka chwil przysiąść na uroczych ławeczkach wśród odurzająco
pachnących kwiatów : -D Patia dalej od najbardziej obleganych w niczym im nie
ustępują, są równie piękne. Dziedzińców jest kilkadziesiąt, wszędzie dostępne
były szczegółowe przewodniki z mapą, którą trzymała co druga mijana osoba. My wybieraliśmy
tylko te patia, do których nie było kolejek i udało nam się zobaczyć dziesięć.
Każde było inne, w każdym było coś co przyciągało wzrok i zachwycało.
Patia toną w
kwiatach, które najczęściej umieszczone są, jak twierdzi każdy przewodnik, w niebieskich doniczkach. Poniższe zdjęcia tego nie potwierdzają :-)
Czasem są to
kwiaty bardzo egzotyczne jak poniższy owadożerny dzbanecznik
Ten też chyba nietutejszy :-)
Kwiaty
ozdabiają schody- aż chyba trudno nimi iść J
Często patia
są ozdobione fontannami o najróżniejszych kształtach.
Baseny
spotyka się rzadziej, na dziedzińcach o większych gabarytach, ale za to dają
najwięcej zbawiennego chłodu.
Ze studni
też można zrobić ukwieconą perełkę.
Rzadko, ale
zdarza się zobaczyć na patio elementy arabskie jak żywcem przeniesione z Alhambry.
Drewniany sufit.
Tajemnicze
drzwi to też częsty widok.
Ustronna
ławeczka i przepiękny kafelkowy romb.
Klimatyczne
zakątki wprost stworzone do nieśpiesznego delektowania się sangria lub tinto de
verano ;-)
Ozdobnym detalem
może być wszystko.
Niektóre ozdoby są zabawne…
… inne
zaskakujące…
…. a jeszcze
inne ćwierkają J[Była też
mini-armatka J]
A to nie ozdoba
dziedzińca tylko ulicy- Pomnik Patiów J
I kolejka do
patia koło centrum….
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz