poniedziałek, 11 września 2017

RZYM TROPEM JELENI


 Fontana dei Libri, którą dziś pokażę, jest, szczególnie jak na standardy rzymskie, nowiutka. Została ona bowiem wykonana w roku 1927, kiedy to ówcześni włodarze miasta postanowili dać każdej z dzielnic jedną fontannę, która odzwierciedlałaby jej ducha czy też nawiązywała do charakterystycznych punktów i miejsc. Autorem wszystkich był Pietro Lombardi, który już wcześniej wygrał konkurs na wodotrysk na Testaccio.

Rione San Eustachio zostało ozdobione fontanną z głową i porożem jelenia oraz książkami.
Fontanna przylega do siedziby pierwszego rzymskiego uniwersytetu La Sapienza, a ponadto dzielnica słynęła z bibliotek ze starymi księgami- wiadomo więc skąd w fontannie książki. Jest ich cztery i podobno symbolizują cztery wydziały uniwersyteckie: prawo, medycynę, filozofię i teologię. Z książek płynie woda- w przewodnikach piszą, że z zakładek, ale na zdjęciach wyraźnie widać, że tak nie jest. Powyżej widać 5 kul i nawet one nie są przypadkowe- pochodzą z herbu papieża Leona X.

Jeleń jest natomiast związany z patronem rione czyli Eustachym. Wg legendy był on oficerem rzymskim, który podczas polowania zobaczył pięknego jelenia z krzyżem pomiędzy rogami. Taki obraz spowodował przyjęcie nowej wiary przez Eustachego, a wg niektórych także przyjęcie tego imienia, gdyż wcześniej miał się nazywać Placido. Wg niektórych wersji legendy jeleń zaczął do niego mówić, przedstawił się jako Jezus, a potem nawet przyjął jego postać. Wg legendy jego dalsza historia przypominała życie Hioba- spotykały go same nieszczęścia. Zaraza wybiła jego służących, oczywiście stracił majątek, żona została porwana, a wkrótce potem także dwójka dzieci- przez wilka i lwa. Trwaniem przy nowym bogu naraził się cesarzowi Hadrianowi, który skazał go na śmierć. Wpierw rzucono go na pożarcie lwom, ale te chyba były najedzone, bo nie zrobiły mu krzywdy, więc wrzucono go do wnętrza rozżarzonego byka z brązu.


Pomiędzy rogami jelenia wyryto nazwę dzielnicy SEUSTACCHIO oraz nr rione- IV, choć powinno być VIII.


Na miejscu, gdzie rzekomo umarł Eustachy postawiono kościół, który, oczywiście po zmianach, można oglądać do dziś. Jest on, mimo prostej fasady, niezmiernie charakterystyczny ze względu na zwieńczenie w postaci… oczywiście jelenia z krzyżem wyrastającym spomiędzy rogów :-) Został on wykonany w 17 wieku przez Paolo Morelliego.


Rogacz na dachu kościoła mnie rozśmieszył ;D


Ciekawe czy Włochom rogacz kojarzy się tak samo jak nam? 


Dodatkowo tuż przy kościele można zobaczyć freski na fasadzie Palazzetto di Tizio di Spoleto, które przedstawiają epizody z życia Eustachego, na czele oczywiście ze sceną polowania i zauważenia jelenia. Ponadto widać cnoty Siłę i Sprawiedliwość oraz herb papieski Medici. Autorem fresków powstałych w 1560 jest Federico Zuccari, natomiast sam budynek został wybudowany rok wcześniej.


Na każdym kroku historia i sztuka. 


Herb Medici z 5 kulkami. 


 I polowanie, które miało fatalne skutki dla rzymskiego oficera. 


 Chiesa di San Eustachio oraz Palazzetto di Tizio di Spoleto znajdują się na placu Piazza di San Eustachio. Natomiast Fontana dei Libri na Via degli Staderari jakieś 150 metrów dalej. Blisko jest też Pantheon- od Palazzo i kościoła mniej niż 200m. Jak widać warto zagubić się w uliczkach Wiecznego Miasta :-)


Tuż obok można podziwiać kolejne rzymskie cudo- tym razem barokowy kościół Borrominiego.

3 komentarze:

  1. Kościół z jeleniem- mnie by też rozśmieszył ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. W Polsce pewnie wiele osób ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. fontanne widziałęm, malowidło też kojarzę, ale tego rogacza na dachu już nie! Normalnie w Rzymie trzeba miec oczy dookołą głowy!

    OdpowiedzUsuń