niedziela, 5 listopada 2017

PARYSKIE MURALE vol. 2



Pierwsza część postu o muralach jakie napotkaliśmy w Paryżu. KLIK


A powyżej absolutnie cudowny, dziki kot.

Portret krótkowłosej kobiety autorstwa C215 czyli Christiana Guémy’ego, francuskiego artysty, który został nazwany „francuską odpowiedzią na Banks’ego”. Maluje głównie portrety i to ludzi wykluczonych- bezdomnych, dzieci, żebraków, uchodźców, by zwrócić uwagę na nich i ich problemy.


To musi być Czaszka Hippisa! Love!


Cykl trzech sióstr o niepokojącej urodzie, jakby nieco zombiastej, rozpadającej się…..




Zawstydzony Ikar.


Kolejny kandydat na sport olimpijski?


Niestety pod koniec października w Paryżu robiło się ciemno już ok. 17-18, tak więc sporo murali uniknęło obfotografowania, a szkoda! Najfajniejsze było to, że często murale spotykaliśmy w miejscach, w których nie przypuszczaliśmy, że można napotkać pomalowaną ścianę. Oczywiście street artem stolica Francji również zapunktowała :-)


10 komentarzy:

  1. Za każdym razem jak jestem w Paryżu podziwiam te murale, ale nigdy nie fotografowałam, a szkoda. Fajnie zobaczyć je tutaj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jak tylko mogę to fotografuję i w Paryżu żałowałam, że tak szybko robiło się zbyt ciemno na zdjęcia.

      Usuń
  2. Uwielbiam murale! A te paryskie są naprawdę piękne. Polecam również muralową część Wrocławia - jest co oglądać, zwłaszcza na Nadodrzu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadodrze od kilku miesięcy czeka na publikację :)

      Usuń
  3. Pieknie :) I niestandardowe podejście do zwiedzania Paryża

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładne, jednak trochę mam już muralowy przesyt. W każdym mieście obecnie jest to wielka atrakcja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na szczęście jeszcze się nie znudziłam.

      Usuń
  5. teraz jestem w george town , malezja i podziwiam tutejsze murale, a jest ich spora galeria, moze też się pokuszę o artykuł na ten temat

    OdpowiedzUsuń
  6. Paryski streetaret wymiata! <3

    OdpowiedzUsuń