Łódź słynie z murali wielkoformatowych, w których specjalizuje się Fundacja Urban Forms. Fundacja nie tylko zaprasza do Polski ciekawych twórców sztuki ulicznej, ale również jest aktywna w portalach społecznościowych oraz lokalnych mediach dzięki czemu kolejne prace są odpowiednio zareklamowane i natychmiast pojawiają się na blogach. Ale w Łodzi można też trafić na street art mniejszego kalibru i szerzej w ogóle nieznany.
Dziś właśnie przykład takiego muralu, który odkryliśmy zupełnie przypadkiem w jednej z niepozornych bram na ul. Zielonej. Zaglądnęłam na podwórko za wchodzącą tam osobą i- bingo! Znów miałam szczęście, bo mogłam chwilę pobyć na posesji i sfotografować mural. Bardzo fajny pomysł na ożywienie szarego podwórka :-)
Przez wyłom w murze wkracza na podwórko Las i płynie woda…..
Jakby Las cały czas istniał, oddzielony od miasta murem….
Łódź jest pod tym względem niesamowita! Miałaś szczęście!
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńOd jakiegoś czasu trasę zwiedzania polskich miast wyznaczam właśnie szlakiem alternatywnym. Ostatnio zachwyciła mnie Bydgoszcz i jej "Piotruś Pan" jak i "Śniadanie mistrzów".
OdpowiedzUsuńBydgoszcz jeszcze przede mną :-)
UsuńPiękne <3 Nie byłam jeszcze w Łodzi ale bardzo chciałabym tam pojechać
OdpowiedzUsuńWarto :-)
UsuńKiedyś murale wydawały mi się czymś wręcz nagannym (???), czyli "mazaniem po murach". Teraz wręcz wstydzę się takiego myślenia. Doceniam, podziwiam, uwielbiam wszelkie formy street art. Mural odnaleziony przez Ciebie - piękny! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to ja, mimo, ze uwielbiam street art, czasem widzę jednak bohomazy i bazgroły, które zamiast zdobić- szpecą. Ale na szczęście jest coraz więcej fantastycznych murali :-)
UsuńNiesamowity mural! Na zdjęciach wydaje się taki realistyczny...
OdpowiedzUsuńi taki właśnie był :-)
UsuńJuż od jakiegoś czasu muralowe trasy to obowiązkowy punkt programu w trakcie zwiedzania miast, nie tylko polskich.
OdpowiedzUsuńTen jest świetny! Niestety nie trafiłem na niego podczas wizyty w Łodzi, może następnym razem ;)
Życzę powodzenia, bo jest ukryty! :-)
UsuńA myślałem, że znam Łódź dość dobrze... Myliłem się...Pod jakim numerem jest ten mural?
OdpowiedzUsuńkurcze, byłam kilka razy w Łodzi, ale lata temu. Czas chyba wybrać się tam znowu bo widzę że skrywa wiele ciekawych miejsc.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o murale to jest ich w Łodzi coraz więcej!
Usuń