poniedziałek, 21 sierpnia 2017

RZYM MNIEJ ZNANY: FONTANE delle TARTARUGHE


Jak już wspomniałam w Rzymie można zobaczyć niejedną fontannę z żółwiami. Oczywiście najsłynniejszą jest zdecydowanie „Fontanna Berniniego”, ale znalazłam jeszcze dwie i to bliźniacze. Miało to miejsce przez przypadek, kiedy szliśmy z przystanku do Muzeum Etruskiego.

Przechodziliśmy przez plac ze schodami [Scalea Bruno Zevi], u stóp których pojawił sie potężny budynek Galleria Nazionale d’Arte Moderna e Contemporanea. Wcześniej jednak, po obu stronach placu znajdują się wysokie fontanny, z których woda spływa do okrągłych basenów. A na krawędzi owych basenów przycupnęły żółwie. Jest ich osiem przy każdym zbiorniku. Są to żółwie zdecydowanie lądowe, z pięknie ukształtowanymi skorupami. Towarzyszyły im kaczki :-)
Przy fontannach są półokrągłe ławeczki- praktycznie były puste, tylko w jednym z basenów ktoś robił pranie…. Ale generalnie było czysto, a spokój i zieleń zachęcały do krótkiego odpoczynku. Oczywiście Fontanne delle Tartarughe nie znalazłyby się w żadnych zestawieniu najpiękniejszych fontann Wiecznego Miasta, ale też konkurencja jest tutaj wybitnie silna. Jako ciekawostka mogą się spodobać :-)
Powstały już w wieku XX, a konkretnie na Wystawę Światową w roku 1911, której główna siedziba miała co prawda miejsce w Turynie, ale równocześnie w Rzymie i Florencji otworzono mniejsze wystawy z okazji pięćdziesiątej rocznicy zjednoczenia Włoch. Prace zlecono Cesare Bazzani- zaprojektował on nie tylko fontanny, ale cały teren- ogrody i rzeźby. Wykonanie powierzono prawdopodobnie rzeźbiarzom Mangionello i Minaldi.
Front Galerii Sztuki Współczesnej. 

 Widok na budynek i jedną z fontann. 


 Fontanna w pełnej krasie. Jak widać jest wiele wolnego miejsca na ławeczkach wokół wodotrysku. 



Basen fontanny obsiadły spragnione żółwie…..  



 …. oraz kaczki :-)



Również tutejsze żółwie, podobnie jak w słynniejszej Fontana delle Tartarughe, nie uniknęły wandali. Niektóre z nich zostały pozbawione głów, które zostały przywrócone dopiero w latach 2003-4 w czasie prac renowacyjnych.
Jest to spokojne miejsce, które może być przystankiem po zwiedzeniu Galerii bądź- jak w naszym przypadku- krótkim przerywnikiem w drodze do innych atrakcji.

5 komentarzy:

  1. Rzym to jedno wielkie muzeum :) Zachwyca.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zwiedzanie zapomnianych miejsc pozwala znaleźć właściwą duszę miasta...

    OdpowiedzUsuń
  3. chaos.w.podrozy8 września 2017 20:05

    i odpocząć od tłumów :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. chaos.w.podrozy8 września 2017 20:08

    To prawda!

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam spacerować uliczkami w Rzymie. Smutne, że ludzie nie szanują swojego dziedzictwa i później trzeba je odnawiać.

    OdpowiedzUsuń