środa, 7 grudnia 2016

RAGUSA IBLA- SPACER część 1



DOKŁADNIEJSZA MAPKA z zaznaczonymi wszystkimi odwiedzonymi miejscami oraz fotkami.

Zapraszam na pierwszą w "polskich internetach" tak dokładnie opisaną trasę po Ragusie Ibli- barokowym mieście na Sycylii.


***

Noto pożegnało nas deszczem i to bardzo nietypowym, bo w pewnym momencie na przednią szybę naszego auta zaczęły spadać ręczniki i prześcieradło, a nawet jakieś plastikowe pręty. Po prostu jedno z prań suszących się włoskim zwyczajem nad uliczką postanowiło spaść na ziemię. Trafiło na nas- na szczęście krzywdy żadnej nie zrobiło. Na sycylijskich drogach wszystko jest możliwe :-)

Na szczęście już w drodze do kolejnego barokowego miasta- Ragusy Ibli- zaczęło się rozjaśniać, a w samej Ragusie mieliśmy już [głównie] słońce.
***

Ragusa Ibla powstała ok. 3000 lat temu jako Hybla Heraia. Założyło ją plemię Sykulów uciekając przed ekspansją greckich kolonistów z wybrzeża. W końcu dostała się w ręce najeźdźców i stała kolonią, wpierw kartagińską, a następnie rzymską. W 848r.n.e. dostała się pod panowania arabskie, które trwało aż do XI w, kiedy miasto zdobyli Normanowie. W czasach normańskich wzrosło znaczenie miasta, po tym jak król Roger wybrał Ragusę na siedzibę swojego syna Rogera II.

W roku 1693 potężne wstrząsy sejsmiczne całkowicie zniszczyły Ragusę, a ok. 5000 jej mieszkańców poniosło śmierć. Została ona odbudowana w stylu barokowym. Część ludności przeniosła się do nowszej części miasta zwanej Ragusą Superiore, a część pozostała w Ragusie Inferiore. Aż do 1926 były to formalnie dwa oddzielne miasteczka. Dziś Ragusa dzieli się na cześć starszą zwaną Iblą oraz młodszą Ragusę Superiore.

W roku 2002 Ragusa wraz z 7 innymi miastami Val di Noto została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
***

Ciekawostka dla włoskich kinomaniaków- w prowincji Ragusa kręcono dużą część zdjęć do serialu Il Commissario Montalbano. Na filmie uwieczniono nie tylko Ragusę Iblę, ale również Modicę czy Scicli oraz szereg małych miejscowości.

W trasie poniższego spaceru pogrubionym czarnym napisałam trasę, zielonym- zabytki, a bordowym- ciekawostki. Po kliknięciu w zdjęcie wyświetli się ono powiększone.

Zdjęcia wykonane z jadącego samochodu w trakcie "wspinaczki" do miasta. Po prawej widoczna kopuła Duomo do San Giorgio.



Zaparkowaliśmy przy głównej ulicy Via Avvocato Giovanni Ottaviano. Miejsce znaleźliśmy bez problemu, w dodatku na białych liniach czyli bezpłatnie.

Idąc w górę zobaczyliśmy kawałek bizantyjskiego muru oraz kościółek Santissimo Trovato wybudowany ze spontanicznych składek mieszkańców w latach 1801-1807.



Za kościołem skręciliśmy w lewo w wąską Viale Margherita, która po dziwnym skrzyżowaniu zmienia nazwę na Via dei Normanni. Po prawej stronie rzuca się w oczy Portale di San Giorgio czyli jedyna ocalała z trzęsienia ziemi w 1693 część kościoła wybudowanego w II połowie XIV wieku. Wykonany w stylu gotycko- katalońskim nadal zachwyca mimo, iż burzliwe dzieje pozostawiły na nim wyraźne ślady. Mocno zniszczona płaskorzeźba przedstawia Jerzego zabijającego smoka na oczach stojącej w pobliżu królowej Berytus (Berito). Na szczycie widać godło z orłem, symbol królewskiej rodziny Aragonii. Radzę zwrócić uwagę na detale w archiwoltach (zdobione łuki ponad drzwiami).







Następnie ulica przechodzi w Via Giardino i już na jej początku widać charakterystyczną sylwetkę chiesa di San Vincenzo Ferreri wybudowanego w początkach XV wieku. W źródłach nie ma zgody jak budowla zniosła potężne trzęsienie ziemi w 1693, które zniszczyło nie tylko Ragusę ale i inne miasta doliny. Wg niektórych uniknął zniszczeń, wg innych szkody były poważne, choć część ocalała. Sądząc po wyglądzie stawiam na to drugie. Na bocznych ścianach widać wkomponowane fragmenty starszej budowli- być może są to resztki starego kościoła. Ciekawa jest wieża zwieńczona unikatową kopułą pokrytą polichromowanymi (kolorowymi) płytkami ceramicznymi. Niestety nie znalazłam nic na temat malowidła zdobiącego front kościoła- w pierwszej chwili, patrząc z daleka, byłam pewna, że jest to zegar słoneczny, ale potem zobaczyłam znaki Raka i Koziorożca- czyżby chodziło o zwrotniki?, a całość miała związek z geografią/ kartografią? Po roku 1928 kościół został przejęty przez gminę i aż do lat 50 mieściła się tu szkoła podstawowa dla chłopców.








Giardino Ibleo kusi zielenią i spokojem, my jednak idziemy Corso XXV Aprile aż do Piazza Duomo zwieńczonego potężną katedrą. Po drodze, wzdłuż Corso i w bocznych uliczkach znajduje się sporo atrakcji, a sama ulica zapełnia się ogródkami, gdzie pod parasolami można skosztować lodów czy innych smakołyków. Tak więc przejście tego niedługiego odcinka (od San Ferreri mniej niż 500m) może zająć nadspodziewanie dużo czasu.

Weszliśmy w uliczkę Via Orfanotrofio (na lewo od Corso), gdzie na Piazza Pola widać chiesa di San Giuseppe, a dalej Palazzo Comunale. Oba budynki stykają się bokami.

Kościół stanął na miejscu zniszczonego w 1693 roku chiesa di San Tomasso z wieżą. Bogata, lekko wypukła fasada z wolutami/ spiralami oraz kilkoma rzeźbami przedstawiającymi świętych. Powyżej portalu wejściowego widać balkony z gęstymi kratami oraz charakterystycznymi wygięciami zwanymi goose- breast [gęsie piersi].




Palazzo Comunale wybudowano w 1925roku na miejscu klasztoru benedyktynek. Obecnie mieści się w nim min. urząd stanu cywilnego oraz poczta.

Po prawej widać przylegający kościół wraz z posągami świętych.



Wracamy na Corso, gdzie po prawej stronie widać dwa oryginalne budynki.

Pierwszym jest Palazzo Arezzo Spuches di Donnafugata. Wybudowany pod koniec XVIII wieku na miejscu starszej budowli, posiada skromną fasadę z 9 balkonami i oknami zwieńczonymi trójkątnymi przyczółkami. Jednak najbardziej rzuca się w oczy oryginalna, drewniana loggia- "gelosia" czyli zazdrość- człowiek znajdujący się na niej mógł obserwować otoczenie samemu nie będąc widzianym :-) Najsławniejszym mieszkańcem pałacu był baron Conrado Arezzo Spuches, który wpierw był członkiem parlamentu Sycylijskiego, a po 1848 senatorem Królestwa. Jego córce Marii Ragusa zawdzięczała pierwszy szpital.
W tle po lewej widać już narożnik Circolo di Conversazione.


Drugim budynkiem jest bardzo charakterystyczny Circolo di Conversazione czyli po prostu miejsce spotkań, dyskusji i pewnie imprez bogatych mieszkańców miasta wybudowany w stylu neoklasycznym 1850 roku. Szlachetnie urodzeni mogli tutaj w spokoju delektować się kawą czy rozmawiać z ludźmi na ich poziomie, bez bratania się ze spacerującymi nieopodal zwykłymi ludźmi. Na fasadzie widać min kobiety- sfinksy trzymające (wg przewodników) lampę oliwną.



Zaraz za Circolo, ale po drugiej stronie [czyli na lewo od Corso] wchodzimy w Via del Convento i po chwili widzimy fontannę z wodą wylewającą się z misy przypominającej muszlę, a za nią- Palazzo Arezzo Venitata. Jego podstawowa struktura pochodzi z czasów sprzed trzęsienia ziemi, ale został odbudowany dopiero w połowie XVIII. Fasadę zdobią proste, kwiatowe wzory oraz schody z żeliwnymi balustradami.



Nieco dalej, ale nadal po lewej stronie Corso widać fasadę Palazzo di San Filippo przypominającą łuk triumfalny. Kryje się pod nim przejście na Via Maria Paterno'Arezzo, gdzie warto wejść, żeby zobaczyć pałac z drugiej strony. Trzon budynku ocalał z trzęsienia ziemi pod koniec XVII wieku- podczas prac remontowych odkryto na ścianie datę 1536.



Widok od Via Maria Paterno'Arezzo.



Jesteśmy znów na Corso XXV Aprile, tuż przed Duomo, po lewej stronie znajduje się Palazzo Castro z XVII i XVIII wieku. Obecnie mieści się w nim B&B.


W drugiej części spaceru Duomo oraz nasze największe odkrycie i największe zaskoczenie. Zapraszam TUTAJ.



7 komentarzy:

  1. Interesujące zdjęcia, ciekawa architektura... Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  2. O mieście tym słyszałam kiedyś, natomiast nigdy nie zagłębiałam się w jego szczegóły. A tu proszę - tak wspaniała architektura, tak wspaniałe plenery fotograficzne. Włochy są cudowne i nadal mam w nich wiele miejsc do odwiedzenia.

    OdpowiedzUsuń
  3. chaos.w.podrozy19 lutego 2017 16:42

    cieszę się, że się podoba :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. chaos.w.podrozy19 lutego 2017 16:43

    Cała Sycylia jest piękna, polecam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Niesamowite miejsce, musi mieć klimat!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo urokliwy klimat tych uliczek ;)

    OdpowiedzUsuń