Dla
wielbicieli detali stolica Hiszpanii nie jest tak wdzięcznym „obiektem” jak Paryż
czy Barcelona, a nawet zaryzykuj twierdzenie, że Budapeszt, ale spacerując też można
natknąć się na interesujące portale czy architektoniczne detale. Poniżej plon
naszych kilku spacerów po Madrycie.
13 nie
zawsze jest pechowa- ten budynek jest zadbany, widać, że komuś zależy na jego
dobrej kondycji i reprezentacyjnym wyglądzie.
Detale jednoznacznie kojarzą się z teatrem.
Siedziba potężnej
firmy ubezpieczeniowej musi być elegancka.
Dla odmiany
zapewne posiadłość jakiejś bogatej rodziny.
Aseguarda de
incendios- brzmi jak zaklęcie z Harrego Pottera, ale to po prostu informacja,
że ten budynek ma zabezpieczenie przeciwpożarowe.
Te okucia
robią wrażenie!
Przepiękna kołatka!
I inicjały
właścicieli.
Drzwi niby
zwykłe, ale te kute esy-floresy!
I data-
1854.
Wejście do
Basilica de San Miguel.
Wybudowane
w roku 1892. Nieźle się trzyma jak na 127-latka :-)
I kolejny
uroczy „staroć”, w którym aktualnie znajduje się hostel.
Detale najróżniejsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz