Siedlimowice-
senna wioska w pobliżu Świdnicy, do której zawitaliśmy w długi weekend majowy.
Idąc nieco na czuja w kierunku ni to lasku ni to zarośniętego parku, gdzie jak sądzimy skrywają
się ruiny pałacu, natrafiamy na zwyczajny, dość spory budynek. Jest coś takiego
w uchylonych drzwiach :-), że nie możemy przejść obok
nich obojętnie i zaglądamy do środka. A tam ogołocony, kompletny szkielet
drewniany najprawdopodobniej stodoły. Jeśli ktoś chciałby dowiedzieć się czegoś
o tego typu konstrukcjach to voila!- ma jak na dłoni. Miejsce ma niesamowity
klimat- z umieszczonych wysoko, malutkich okienek sączą się promienie słońca, w
których tańczą drobinki kurzu…. Mnie zauroczyła ozdobna część kłódki na
drzwiach i jej zrobiłam sesję fotograficzną.