Słynna plaża Scala dei Turchi była ukoronowaniem cudownego dnia, w którym poznaliśmy kilka z klejnotów Sycylii- fantastyczne mozaiki w Villa Romana del Casale, uroczą Ennę z niezapomnianymi widokami, a na koniec nieco morza i plaży.
Tureckie Schody to biała formacja z wapienia usytuowana koło Realmonte. Nieregularna "góra" jest wynikiem działania wiatru i wody. Natura nadała skale kształt przypominający schody o miękkich, zaokrąglonych liniach. Scala jest też dość śliska, szczególnie na stromych odcinkach, ale wystarczy iść po mniej uczęszczanych fragmentach, by uniknąć poślizgu.
W trakcie deszczu rozmaka i wtedy przechodzący, niezależnie od gatunku ;-), pozostawiają swoje ślady jak w mokrym betonie.
Niektórzy wykorzystują chwilę, by oznajmić światu jak bardzo kochają Ale. I tylko nie wiadomo czy mieli na myśli dziewczynę czy piwo ;-)
Kolejny napis z sercem i szyfrem :-)
Nazwa formacji wzięła się z ludowych legend, wg których schody dawały schronienie tureckim piratom, którzy łupili miejscową ludność.
Z obu stron Scala dei Turchi znajdują się plaże- do jednej trzeba przejść po skale, która w kluczowym miejscu jest dość wąska. Przewężenie jest na sporej wysokości i oczywiście nie jest w żaden sposób zabezpieczone- na pechowców czeka przepaść plus kąpiel u podnóża skały, gdzie z hukiem rozbijają się fale.
Ludzi było sporo, nawet backpackersi z olbrzymimi plecakami, ale na szczęście nie było jakiś dzikich tłumów. Zbliżał się zachód Słońca i wszyscy wyczekiwali tej chwili. Siedzenie na skale kończyło się białymi spodenkami.
Wapień natychmiast brudzi wszystko z czym się zetknie. Dlatego właśnie nie wyobrażam sobie plażowania na Scala dei Turchi ;-)
Podczas, gdy ludzie gromadnie obsiadali Schody my poszliśmy na niemal pustą plażę, gdzie też są wapienne skałki, choć oczywiście nie tak spektakularne. Tworzą jakby pomosty wcinające się w morze, w których mieszkają płochliwe kraby.
Często można zobaczyć charakterystyczne, okrągłe dziurki w podłożu. Są płytkie, więc chyba nie mogą być mieszkaniem krabów czy innych morskich stworów. Nie wiem jaka jest ich geneza, wyglądają tajemniczo.....
Zostaliśmy wynagrodzeni przepięknym widokiem Scala dei Turchi na tle zachodzącego słońca, które zabarwiło niebo na żółty kolor.
Z informacji praktycznych- dojazd autem jest niezwykle prosty. Wzdłuż wybrzeża biegnie droga SP68, plaża położona jest pomiędzy Realmonte a Porto Empedocle i na pewno jej nie przegapicie- powie o niej np. nazwa parkingu Parcheggio della Scala, a jadąc od strony Realmonte spotkacie punkt widokowy o tej nazwie. Przy drodze jest sporo parkingów, ale są drogie, więc wielu ludzi zostawia auta wzdłuż jezdni, powiedzmy, że na "poboczu". Stąd można zejść na plażę mijając ze dwa bary. Ścieżka jest długa, ale dzięki temu na dole słychać tylko szum morza, a nie przejeżdżające auta.
Tureckie Schody były ładne, ale nie będę ukrywać, że znacznie odbiegają od zdjęć zamieszczanych w necie. Kolory ewidentnie zostały poprawione w Photoshopie. Ani biel nie była tak oślepiająco doskonała, ani morze tak bajecznie turkusowe. Na szczęście same kształty Schodów są rzeczywiście niezwykłe, a Natura dodatkowo dała spektakl zwany zachodem słońca. Dla tych widoków warto było nadłożyć drogi i zobaczyć Scala dei Turchi :-)
Pięknie, cudownie, zjawiskowo, to pierwsze wrażenia po obejrzeniu tych zdjęć. A następnie myśl, pragnienie, aby tam kiedyś się udać, samemu posmakować tych widoków, poczuć dreszczyk emocji, który uaktywnia się, kiedy widzimy coś cudownego. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Cieszę się, że cie zainspirowałam :-) I trzymam kciuki za jak najszybsze spełnienie marzeń!
OdpowiedzUsuńRaj na ziemi:] Marze o takiej podróży. Zdjęcia są mega, idealnie nadają się na ścianę. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńJedno ze zdjęć zachodu Słońca jest na ścianie- jako kartka kalendarza :-) Trzymam kciuki za jak najszybsze spełnienie marzeń!
OdpowiedzUsuńKolory rzeczywiście są inne, praktycznie "schody" są piaskowe albo kremowe a w internecie czysta biel... zabawne :D Bardzo ciekawe miejsce, i w dodatku ten zachód piękny i urokliwy :)
OdpowiedzUsuńZabawne, choć w sumie nie rozumiem dlaczego aż tak poprawiają- przecież i tak każdy zobaczy! :-) Zamiast reklamować np. romantyczne zachody słońca, które są naprawdę fantastyczne, to ryzykują rozczarowaniem. I wiele osób właśnie jest bardzo zawiedzionych. No, ale w sumie to nie mój problem ;-)
OdpowiedzUsuńjak tam pięknie!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie!
OdpowiedzUsuńCudowne miejsce! Przepiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Z tego co widzę na zdjęciach to nawet jeśli schody nie były idealnie białe a morze turkusowe to widok i tak warty zobaczenia;)
OdpowiedzUsuńChoć było inaczej niż na zdjęciach to i tak warto zobaczyć :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia :-) Niestety, nie byłam nigdy na Sycylii. Dziękuję za ciekawy tekst, przeczytam też inne artykuły :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńto może się zmienić ;-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOjeeeeej przecudowne miejsce !!! <3 Coś wspaniałego, kocham takie widoki! <3
OdpowiedzUsuńZachód Słońca był faktycznie bajeczny!
OdpowiedzUsuń