środa, 27 lipca 2016

MUZEUM STOMATOLOGII czyli KRÓLEWSKIE FOTELE I...KOKAINA?


Wielu ludzi nie lubi chodzić do muzeów, bo jedyne z czym im się to kojarzy to nuda. Przedmioty pozamykane w szklanych gablotach, malutkie karteczki z niewiele mówiącymi, zbyt specjalistycznymi opisami, nakaz ciszy i powagi, zakaz fotografowania. Dlatego dziś opiszę muzeum, które na pewno zainteresuje i wzbudzi emocje inne niż nuda, bo u kogo nie wzbudza emocji..... wizyta u dentysty?!

Tyle, że w przeciwieństwie do prawdziwego gabinetu tutaj każdy może na spokojnie i bez borowania dowiedzieć się jak wyglądało leczenie zębów i ich pielęgnacja dawniej, dawno i bardzo dawno temu. Muzeum Stomatologii udało nam się zobaczyć w Częstochowie, ale dziś równie dobrze może gościć w Twojej miejscowości, gdyż jest to muzeum objazdowe. Zostało ono założone przez Piotra Kuźnika- lekarza stomatologa i prawdziwego pasjonata, dla którego praca stała się także hobby. Jego kolekcja przybliża historię tego jak ludzie radzili sobie z bolącymi zębami i pokazuje co wymyślali, żeby oddech był zawsze świeży. Wystawa jest pełna niespodzianek, a niektóre eksponaty wzbudzają śmiech, choć są też takie, które powodują lekki niepokój. Szkoda, że nie wszystkie zostały opisane, a karteczki przy opisanych mogłyby zawierać więcej informacji.

Muzeum Stomatologii było zupełnie niespodziewanym punktem naszej kilkudniowej wycieczki szlakiem Orlich Gniazd. Mieliśmy szczęście, gdyż był to ostatni dzień obecności ekspozycji w częstochowskim Ratuszu. Odwiedziliśmy je na samiutkim końcu, po Rezerwacie Archeologicznym (również polecam) i to je chyba najczęściej wspominam. Jeśli kiedyś zagości we Wrocławiu na pewno znów z przyjemnością się do niego wybiorę :)

Poniżej pokazuje to, co zrobiło największe wrażenie.

Fotel dentystyczny z 1890 - wygoda i iście królewski wygląd! Ciekawe czy był to model ekskluzywny czy po prostu tak ówcześnie wyglądały fotele dentystyczne?


Okazało się też, że w latach 20 XX wieku ból zębów leczono ... kokainą! W dodatku sprzedawaną w eleganckich, ceramicznych puzdereczkach. Wyobraziłam sobie te sklepy, w których normalnie stoją sobie pudełeczka z kokainą, każdy sobie może przyjść i kupić. Tego nie uczą w szkołach o międzywojniu! A jestem przekonana, że byłby to hit!




Produkowano również proszki do zębów np. o smaku wiśniowym lub sosnowym.


Bogato rzeźbioną rączkę (srebro?) posiada szczoteczka do zębów z przełomu XIX i XX wieku. Góra szczoteczki wyglądała na wymienną, ale kto wie, może taki luksusowy przedmiot miał służyć przez wiele lat?


Narzędzia dentystyczne ze starożytnego Rzymu wyglądają zaskakująco współcześnie. Za to otomańska (turecka) wizja chorób zębów z XVII wieku wzbudza uśmiech.


Wykałaczki, nici dentystyczne z ubiegłego wieku.



Gadżet w postaci specjalnej maszynki do aplikowania proszku do zębów. Napis głosi- „Stary sposób: pukanie, potrząsanie, walenie, rozlewając na wszystko oprócz szczoteczki” i pokazuje jak maszynka uwalnia klienta od tej mordęgi ;-)


Jak widać napis Colgate nieco się zmienił od początków działalności firmy.


Na ścianach można zobaczyć stare szyldy gabinetów dentystycznych w kilku językach oraz reklamy proszków czy past. Poniżej niestety mocno zniszczony, ale nadal uroczy, plakat w moim ulubionym stylu art nouveau.


Po wystawie jeszcze bardziej doceniłam współczesną technikę, a przede wszystkim dostępność znieczulenia :-) Skutecznego znieczulenia!

I czekam na ekspozycje Muzeum Stomatologii we Wrocławiu.


6 komentarzy:

  1. Interesujący post - nigdy nie spotkałam się z objazdowym muzeum... ba, nawet nie przyszło mi do głowy że muzeum może być stricte stomatologiczne - w muzeum tortur już byłam, może pora na takie xD
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten pan Piotr miał świetny pomysł z objazdowym muzeum ;) jeśli się pojawi we Wrocku to również się wybiorę ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. chaos.w.podrozy24 lutego 2017 19:45

    Czyli obie mieszkamy w stolicy Dolnego Śląska :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. chaos.w.podrozy24 lutego 2017 19:46

    Na szczęście w tym muzeum nie ma nic z klimatu horroru, jaki zazwyczaj odczuwam w pobliżu np średniowiecznych narzędzi tortur.....

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne są takie muzea objazdowe :) Ale by zobaczyć taki lub podobny fotel dentystyczny to wystarczy do Chełma przyjechać do pogotowia stomatologicznego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. chaos.w.podrozy27 lutego 2017 20:14

    Masz na myśli taki z XIX wieku??! ;-) to musi być przeżycie!

    OdpowiedzUsuń