Frangokastello było jednym z przystanków w trakcie drogi z Gouves koło Heraklionu aż do Balos Beach Hotel w Kissamos.
Miejscowość słynie przede wszystkim z malowniczo położonego tuż nad zatoką zamku. Został on wybudowany w latach 1371-74 przez Wenecjan- do dziś przetrwał ich herb nad bramą. Herb jest mocno zniszczony, zwietrzały, ale bez trudu można rozpoznać uskrzydlonego lwa św. Marka.
Wenecki lew wraz z innymi herbami.
Kolejny nierozpoznawalny herb na ścianie twierdzy.
Twierdza dostała się potem w ręce Turków. W czasie greckiej wojny o niepodległość, w dniu 17 maja 1828 roku miała tu miejsce bitwa. Setki Greków pod dowództwem Hatzimichalisa Dalianisa zajęło zamek, ale Turcy rozpoczęli oblężenie, które zakończyło się krwawą masakrą 400 Kreteńczyków. Wielu z Turków zostało potem wciągniętych w zasadzki w pobliskich wąwozach. Podobno co roku w okolicach rocznicy bitwy można o świcie zobaczyć czarne cienie Greków zmierzających ku twierdzy. Nazywani są Ludźmi Rosy czyli Drosoulites, a całe zjawisko było badane przez naukowców jako fenomen meteorologiczny.
My byliśmy we wrześniu i popołudniu, więc żadnych ni cieni ni rosy nie widzieliśmy :-) Zamek robi imponujące wrażenie, ale tylko z zewnątrz, w środku, co mogliśmy zobaczyć przez kraty, jest zupełnie spustoszony. Dosłownie gołe ściany. Jak widać na fotkach po jednej stronie budowli jest (bezpłatny) parking, a po drugiej, jak wspomniałam znajduje się plaża.
Może kiedyś wrócimy w połowie maja, by podglądnąć Ludzi Rosy?
Ogołocone wnętrze zamku Frangokastello.
A to ciekawostka z tymi Ludźmi Rosy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa relacja :) Tam mnie jeszcze nie było! Pozdrawiam, A.
OdpowiedzUsuńtakie ciekawostki są najlepsze :-)
OdpowiedzUsuńPolecam jako krotki przystanek, no chyba, że skorzysta się z pobliskiej plaży.
OdpowiedzUsuńW ogóle nie wiedziałam o istnieniu tego zamku! Knossos oczywiście odwiedziłam, ale o weneckim śladzie nie wiedziałam! Na Kretę chciałabym wrócić jeszcze na Elafonissi... :)
OdpowiedzUsuńO tak, Elafonisi polecam, a jeszcze bardziej- Balos- widziałaś?
OdpowiedzUsuń