czwartek, 29 października 2015

ATENY- AKROPOL MNIEJ ZNANY

  
Ateński Akropol to jeden z najbardziej znanych i rozpoznawalnych zabytków na świecie, a na pewno w Europie. Niektórzy jego widok nazywają nawet archetypicznym. Wielu ludzi marzy, żeby zobaczyć go chociaż raz w życiu. Ilość fotografii, opisów w sieci przyprawia o ból głowy. Wydawałoby się, że o znajdujących się na szczycie Akropolu budowlach powiedziano/ napisano już wszystko. Bo kto nie słyszał o Partenonie czy Propylejach? Kto nie rozpozna kariatyd z Erechtejonu? Zrekonstruowana niemal od podstaw świątynia Nike też jest bardzo znana. Co może być nowego czy nieznanego na Akropolu?! A jednak!- jest kilka budowli, których historia i przeznaczenie nie są powszechnie znane, mimo, że same budowle często nie są małe. Powiedzmy szczerze- nikną przy potężnych świątyniach i monumentalnej bramie, które przyciągają wzrok jak magnes.


  Naprzeciw wspomnianej świątyni Nike, tuż przed Propylejami stoi jakaś dziwna kolumna- grubsza i mniejsza niż pozostałe, bez żłobień, a kapitelu nie ma, bo zapewne zaginął w jednej z dziejowych burz jakie miały miejsce w Grecji. Tymczasem jest to wysoki na kilka metrów cokół, na którym w 178r p.n.e. umieszczono pomnik zwycięzców wyścigu kwadryg w czasie Wielkich Panatenajów- króla Eumenesa II z Pergamonu oraz jego brata Attalosa. W 39r. p.n.e ich miejsce zajęły posągi Kleopatry i Marka Aureliusza, które po 12 latach zostały zastąpione rzeźbą przedstawiającą powożącego rydwanem Marka Agryppę- ówczesnego rzymskiego zarządcę Aten. Przypuszcza się, że posąg Agryppy wywieziono do Konstantynopola w czasach cesarza Justyniana [czyli po 527r.], gdzie został zniszczony.



  Na północnej stronie Akropolu, tuż tuż za murami stoją dwie kolumny. Dziś wyglądają cokolwiek osobliwie, ale pierwotnie były częścią pomnika chorega (opiekun teatralnego chóru) z IV w p.n.e Trasyllosa ufundowane przez jego syna. Posąg chorega znajdował się w niewielkiej budowli o korynckich kolumnach. Rzeźba przetrwała aż do roku 1827 kiedy to została zniszczona podczas wojny o niepodległość z Turcją.




  W pobliżu Erechtejonu rośnie oliwka. W Grecji te drzewa spotyka się na każdym kroku, więc cóż w tym dziwnego?? Tu trzeba sięgnąć do historii i mitologii. Atena i Posejdon rywalizowali o pieczę nad miastem. Na Akropolu odbył się pojedynek- bogowie ofiarowali mieszkańcom dary i na ich podstawie mieli oni wybrać patrona. Ponieważ darem Posejdona było źródło SŁONEJ! wody, a Ateny drzewo oliwkowe to jednogłośnie wygrała bogini. W miejscu ich pojedynku wybudowano świątynię- podobno Pauzaniasz [rzymski podróżnik, II w.n.e] widział na własne oczy owo słone źródło oraz oliwkę. Nie było to już jednak drzewko zasadzone przez Atenę- zniszczyli je, podobnie jak cały Akropol Persowie w r. 480 p.n.e. Jednak Ateńczycy przysięgali, że jak tylko wojska króla Kserksesa I odeszły oliwka magicznie odrodziła się i puściła młode pędy. Po wielu perypetiach w poł. XIXw kolejne drzewko zasadziła królowa Amalia, żona Ottona Bawarskiego. W innych źródłach wyczytałam, że zasadził je amerykański archeolog w r. 1917. Która wersja jest prawdziwa? Oczywiście może być tak, że drzewko królowej Amalii nie przeżyło, więc teraz patrzymy na oliwkę Amerykanina.




Kolejną ciekawostką jest sam mur opasujący wzgórze Akropolu. Wielokrotnie modernizowany, wzmacniany, burzony, odbudowywany zawiera fragmenty wcześniejszych budowli. Szczególnie rzucają się w oczy bębny kolumn [na zdjęciu widok z Anafiotiki]. Zostały one użyte do odbudowy muru po perskim najeździe w 480 r. p.n.e., więc ów widoczny z Anafiotki fragment fortyfikacji ma niemal 2500 lat! Dodajmy, że w trakcie wojny z Persami murów praktycznie nie było, gdyż zostały zburzone przez … samych Ateńczyków! Miało to miejsce po 510 r. p.n.e, gdy takie postępowanie nakazała wyrocznia delficka- od tej pory teren wzgórza miał być miejscem kultu religijnego.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz