Ażury jak koronki wyrzeźbione w białym kamieniu- szlachetnie i tak bardzo wenecko!
Ten palazzo znajduje się tuż przy kościele Santa Maria della Salute i z pokładu vaporetti czy gondoli trochę trudno się zdecydować na co patrzeć i co fotografować. Najlepiej popłynąć kilka razy
Palazzo Genovese wziął swoją nazwę, jak większość weneckich pałaców, od nazwiska rodziny, której siedzibę stanowił. Nie jest zbyt wiekowy, bo został wybudowany przez architekta Tricomi Mattei w 1892 roku, ale efektowności nie można mu odmówić. Aby go postawić zadecydowano o wyburzeniu części gotyckiego krużganku opactwa San Gregorio, a nowemu palazzo nadano styl neo-gotycki W wieku XX popadał w ruinę i dopiero w 2009, po gruntownej renowacji, stał się luksusowym hotelem. W trakcie prac remontowych odkryto nie tylko pozostałości opactwa, ale także drewniane konstrukcje z IX wieku, a nawet kamienne z wieku VII.
Charakterystyczne dla wielu weneckich pałaców- brama ze schodami prowadzącymi wprost do wody Canale Grande! Oczywiście w komplecie z prywatną przystanią dla gondoli.
Palazzo o zachodzie słońca przybiera różowawą barwę.
Nie sposób nie zauważyć i nie skomentować- kolorowe, tandetne figury wystawione z okazji Biennale. Lubię fuzję starego z nowoczesnością i eklektyzm, ale tutaj połączenie wybitnie nieudane.
Ażurowe koronki- dokładnie tak.....urzekające.....
OdpowiedzUsuńAle te współczesne rzeźby- okropność!
Zgadzam się- na szczęście rzeźby nie są na stałe, a urzekające koronki pozostaną :-)
Usuńach, zamieszkać w takim hoteliku.....
OdpowiedzUsuń