.. olbrzymiego, oczywiście różowego flaminga! Efekt jest piorunujący! W końcu Wrocław ma światowej klasy wielkogabarytowy mural. W ostatni weekend w końcu mogłam go sfotografować. Kolorystycznie nie jest mój, ale abstrakcyjne wzory zdobiące sylwetkę flaminga są naprawdę pomysłowe i bardzo mi się podobają.
Mural stworzyła amerykańska artystka Kelsey Montague, która zasłynęła malunkami wielkich skrzydeł, na tle których robili sobie zdjęcia celebryci tacy jak Taylor Swift czy Jessica Biel. Na jej profilu na FB można oglądać kolejne prace, min. z trasy po Europie podczas której odwiedziła, oprócz Wrocławia- Irlandię, Wielką Brytanię, Hiszpanię, Grecję, Holandię oraz Szwecję.
A w jesiennej szarości będzie dodatkowo kolorowym elementem, których niestety tak mało we Wrocławiu!
OdpowiedzUsuńNa szczęście coraz więcej koloru i murali we Wrocławiu, a ten na pewno rozjaśni jesień :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam flamingi, to ptaki uwazane za jeden z symboli na poludniu Francji :) Fajna inicjatywa!
OdpowiedzUsuńNo proszę, nawet nie wiedziałam :-) Mi kojarzą się z Sycylią.
OdpowiedzUsuńwow, ładny!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny!! Widzę, że mamy wspólną pasję - również kocham murale, to był nawet temat mojej pracy magisterkiej. :))
OdpowiedzUsuńA o jakich muralach pisałaś- jakiś konkretnych w konkretnym mieście? Pisanie takiej magisterki to musiała być czysta przyjemność :-)
OdpowiedzUsuńO matko, przepiękny!!! :)))
OdpowiedzUsuń:-)
Usuń