Jednym z najpiękniejszych, a równocześnie najmniejszych, pałaców nad Canale Grande jest Palazzo Contarini- Fasan. Powstał on ok. r 1475, nazwa zwyczajowo pochodzi od nazwiska właścicieli (Contarini) oraz hobby jednego z przedstawicieli rodu- polowania na bażanty, bo fasan w dialekcie weneckim oznacza właśnie to ptactwo.
Podobno historia jednego z członków rodziny Contarinich- niezwykle zazdrosnego o żonę, która zginęła w końcu w podejrzanych okolicznościach, była dla Szekspira inspiracją do napisania Otella, a Desdemona została uśmiercona właśnie w tym palazzo.
Jak już wspomniałam budynek jest niewielki, ale natychmiast zwraca uwagę prześlicznymi, koronkowymi balustradami balkonów. Specjaliści nazywają ten późnogotycki styl kwiecistym (gotico fiorito), mi bardziej kojarzy się z wirującymi płomieniami zaklętymi w kamień ;-) Choć kwiatki też są, przyznaję, ale pierwsze wrażenie to ogień, języki ognia!
Kunsztowna fasada i osypujące się cegły in one .... cała Wenecja!
Im bliżej tym lepiej widać staranne opracowanie- np. obramowanie okna. Początkowo myślałam, że to różnokolorowy kamień, ale nie- jest ułożony tak, by odbijając światło uzyskać efekt. W słońcu obramowanie wręcz migocze, porusza się.
Spod dachu zerka cała armia lewków, prawdopodobnie przynajmniej narożne są rzygaczami. Szkoda, że herb jest zniszczony.
Im więcej słońca tym bardziej przyciąga wzrok!
No nie można się napatrzeć :-)
Palazzo Contarini- Fasan znajduje się w San Marco 2307, po prawej stronie Canale Grande, naprzeciwko kościoła Santa Maria della Salute. Oczywiście fasadą zwrócony jest ku wodzie, co jest w Wenecji powszechne. Dla mnie absolutny hit!
Pięknie <3
OdpowiedzUsuńależ kunsztowne i delikatne i faktycznie przypomina ogień :-)
OdpowiedzUsuńprawda? :-) a kunszt mistrzowski!
OdpowiedzUsuńWenecją i w ogóle Włochami zainteresowałam się niedawno pod wpływem książek Marleny de Blasi, które przypadkowo trafiły mi w ręce. Dzięki za ten wpis i za zdjęcia. Oglądanie przypadkowych fotografii z neta to jedno, a połączenie fajnego opisu i zdjęć to drugie - bardziej niepowtarzalne :)
OdpowiedzUsuńAle piękne miejsce! W Wenecji jeszcze nie miałam okazji być, ale chętnie kiedyś odwiedzę!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce, dodaje do listy miejsc do odwiedzenia ;)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie polecam!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podobało i życzę jak najszybszego odwiedzenia Wenecji :-)
OdpowiedzUsuńWłochy zawsze są cudowne, pełne ciekawych historii, które inspirowały pisarzy, malarzy, architektów i nie tylko. Wczoraj byłam w Urbino mieście Raffaella i książęcej rodziny Montefeltro :) Te wszystkie historie pewnie można by było całe życie odkrywać :)
OdpowiedzUsuńCałe życie odkrywać i nigdy nie mieć dość- szczególnie jeśli to odkrywanie będzie połączone z obecnością w Italii :-) Udanej podróży!
OdpowiedzUsuńTe koronkowe balustrady urzekają najbardziej. Fajnie byłoby zobaczyć to na żywo. :)
OdpowiedzUsuńMnie tez urzekły :-)
OdpowiedzUsuń