sobota, 13 lipca 2019

DUOMO di MILANO v.3: FANTAZYJNE GARGULCE



Ponoć na mediolańskiej katedrze znalazło przystań aż 150 gargulców! Około 100 z nich wspiera się na ramionach gigantów. Ich wypatrywanie może się skończyć bólem karku, dlatego dobrze jest skorzystać ze sposobności wejścia bądź wjazdu na dach Duomo. Można wtedy spojrzeć na nie nietypowo, bo z bliska lub nawet z góry :-)


Najstarsze z gargulców pochodzą z XIV i XV wieku.



Fasada katedry- jak widać gargulce, które czasem trudno wypatrzyć na tle bogatych zdobień, są na kilku poziomach. 






Cóż zobaczył ten smok, że aż złapał się za głowę? ;-)





Nerki, jak widać, nie są współczesnym wymysłem :-)




Giganty często stoją w niszach na narożnikach, na bardzo stromych platformach.



Czasem wręcz można mieć wrażenie, że lada chwila stopy ześlizgną się w przepaść.



Ten konkretny gargulec jest datowany na początek XV wieku.




Ten z kolei jest datowany na 1404 rok, a przypisuje się go Walterowi Monichowi, który urodził się w Monachium, a pracował głównie we Włoszech. Przy budowie katedry w Milano był kierownikiem grupy rzeźbiarzy obcokrajowców specjalizujących się w późnym gotyku.



Ten sam gargulec widziany z dwóch różnych perspektyw plus zoom. Wszystkie zdjęcia z tarasów na dachu katedry.





Na dachu, co absolutnie zrozumiałe, jest rozpięta siatka zabezpieczająca. Niestety wpływa ona na fotografie….










Bardzo dziwny pan, jakby sam siebie duszący i równocześnie protestujący krzykiem, który wkręcił się na niejedną fotkę.



A tu, oprócz „samo-dusiciela” załapał się jeszcze jego kolega.




Często współczesną „ozdobą” gargulców są kolce przeciwko ptakom. Jak widać są skuteczne i trzymam kciuki by tak zostało.



I jeszcze kilka spojrzeń z lotu ptaka.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz