Do Plaza de Espana byłam nastawiona sceptycznie. Oczywiście widziałam
plac na zdjęciach, ale w dobie photoshopu wszystko można podkolorować i sprawić,
że będzie wyglądało bardzo dobrze. Jednak już od pierwszego wejrzenia Plaza
mnie zachwyciła. Założenie jest monumentalne, ale nie przytłacza i nie robi
ponurego wrażenia. Wręcz przeciwnie, dzięki wodzie, mostom i wszechobecnym,
kolorowym płytkom zdobiącym budynki jest bardzo przyjaznym miejscem, idealnym
na spacer i miłe spędzenie czasu.
W jakiś sposób pasuje do andaluzyjskiego słońca
i hiszpańskiej sjesty, a nawet… fiesty :-) Jest możliwość
wynajęcia łódki, by popływać po akwenie długości 515m i pooglądać mosty z
bliska albo można wsiąść do dorożki, która przejedzie przez plac. Dodajmy do
tego znajdujące się tuż obok muzea i uroczy park i można w okolicy Plaza de
Espana spędzić cały, pełen różnych atrakcji, dzień.
Plac powstał na Wystawę Iberoamerykańską w roku 1929.
Powstawał jednak z przeszkodami. Początkowo miał tutaj być stadion, potem, gdy
wybrano już projekt Anibala Gonzalesa, budowa ciągnęła się w nieskończoność
mnożąc koszta. Wystarczy wspomnieć, że zakładano budżet 628 tys pesos, a ostatecznie
całość zamknęła się kwocie… 17 milionów! Budowa trwała od 1914 do 1928, ale
nawet po jej oficjalnym zakończeniu brakowało np. latarni, które dodano w
późniejszym czasie.
Kontrowersje wzbudziły wieże flankujące półokrągły budynek.
Zdaniem niektórych przedstawicieli Akademii Sztuk Pięknych niedopuszczalne
było, by naśladowały Giraldę i z nią rywalizowały. Na szczęście projekt został
zrealizowany bez zmian- wieże mają po 74m wysokości, ale inne założenia musiały
zostać zmodyfikowane. Zamiast planowanych ośmiu mostów, wybudowano tylko
cztery- mają one symbolizować 4 dawne
królestwa Hiszpanii (León, Castilla, Aragón i Navarra).
Plac ma powierzchnię ok. 50.000
m2!, z czego 19 tys jest zabudowanych, a reszta, czyli 31 tys, to wolna
powierzchnia. Plac jest więc największy w Hiszpanii, ale czy najpiękniejszy? Widziałam
zbyt mało, by jednoznacznie się wypowiadać, ale jestem pewna, że w kategorii placów
reprezentacyjnych jest w czołówce :-)
Widok ogólny na Plaza de Espana.
W akwenie widać setki złotych
rybek.
Kiedyś kontrowersyjne, dziś oczywiste.
Latarnie też pokryte są kolorowymi azulejos.
Wspomniane dorożki.
Fontanna stanowi czasem wodopój dla koni. Mam nadzieję, że nie są nadmiernie eksploatowane.
Cegła, azulejos i latarnie z kutego żelaza.
Plaza jest piękna z każdego ujęcia.
Akwen dla łódek został otwarty dość niedawno, bo w roku 2010, po gruntownej renowacji placu.
Można wejść na piętro i podziwiać całość z góry.
Garść detali z Plaza de Espana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz